niedziela 24 listopad, 2024

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Upragnione zwycięstwo

poniedziałek 07 luty, 2022

PSG Stal Nysa odniosła pierwszą od 20 grudnia 2021 roku wygraną w PlusLidze. Mimo że przegrywali już 0:2 doprowadzili do tie-breaku kończąc wynikiem 15:13 i mecz 3:2. To dopiero drugie ligowe zwycięstwo Stali w tym sezonie.

W obu drużynach główne role odgrywali  atakujący - Wassim Ben Taraz Nysy i Bartłomiej Bołądź z Suwałk. To dwaj najlepiej punktujący zawodnicy PlusLigi. Sobotnie spotkanie obu drużyn rozpoczęło się od wyrównanej walki, a przewagę suwałczanie zaczęli sobie budować w połowie seta, gdy w polu serwisowym pojawił się Bartłomiej Bołądź. Od tego momentu gospodarze stopniowo powiększali prowadzenie, którego nie oddali do końca seta pokonując Nysan 25:18. Do porażki przyczyniła się duża ilość błędów własnych – 10. Walka trwała tylko 24 minuty.

W drugiej odsłonie drużyna z Nysy wcale nie zamierzała się poddać. Znów rozgorzała wyrównana walka, którą przerwała seria dwóch asów serwisowych w wykonaniu Ślepska.  W tym ustawieniu suwałczanie zbudowali czteropunktową przewagę, którą jednak Stalowcy szybko odrobili. Niestety, dwa skuteczne ataki z rzędu oraz dobra zagrywka gospodarzy pozwoliła odskoczyć zawodnikom z Suwałk na trzy oczka, ale emocji nie brakowało do samego końca seta, którą na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze – 25:23. Gra trwała 29 minut.

Podrażnieni Nysanie trzecią odsłonę rozpoczęli z górnego „c”, w której wyszli na prowadzenie z sześcioma oczkami i nie oddali prowadzenia. Koniec odsłony z siedmioma punktami – 25:18. W osiągnięciu tej przewagi bardzo dużą rolę odegrała zagrywka Macieja Zajdera, który siał nią spustoszenie w szeregach rywali. Walka toczyła się tylko 24 minuty.

Czwarty set zwiastował ciekawą siatkówkę. Ślepsk, po zmianie trenera odniósł dwa zwycięstwa z rzędu i myślał nawet o grze w ósemce, natomiast PSG Stal o twarz wśród kibiców i co oczywiste, lokatę w tabeli. Gra toczyła się punkt za punkt, w pewnym momencie Suwałki odskoczyli na kilka punktów. Mimo to Stalowcy po raz drugi doprowadzili do wyrównanej końcówki. Było to możliwe głównie dzięki podniesieniu poziomu trudności w serwisie. Piłkę setową dał Stali blok i atak Bartosza Bućko, który od drugiej odsłony tchnął więcej życia w grę swoich kolegów. Partię zakończył Wassim Ben Tara. Wynik – 25:22, czas gry 30 minut. O losach sobotniego pojedynku miał zadecydować tie-break. Podopieczni Daniela Plińskiego rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Udany początek nakręcił siatkarzy Stali, którzy w trakcie ostatniego seta sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Zwycięskiego tie-breaka zakończył Bućko (15:13). Ostatnia odsłona trwała 17 minut.


Od momentu powrotu do PlusLigi siatkarze Stali nie mieli szczęścia do tie-breaków. Przegrali trzynaście kolejnych pięciosetowych bojów, a ogrywali ich: GKS Katowice (x2), Verva Warszawa Orlen Paliwa (x2), Cerrad Enea Czarni Radom, Asseco Resovia, MKS Będzin, Aluron CMC Warta Zawiercie, Cuprum Lubin (sezon 2020/21), PGE Skra Bełchatów, GKS Katowice, Indykpol AZS Olsztyn, Asseco Resovia (sezon 2021/22). 13 przegranych tie-breaków i to chyba będzie już koniec. Siatkarze PSG Stali Nysa czekali na wygraną piątego seta w siatkarskiej PlusLidze niemal dwa sezony i w końcu im się udało. "Klątwa" tie-breaków ciągnęła się za Stalą od powrotu do PlusLigi w 2020 r. W tym sezonie doszła do tego potężna niemoc i aż 17 porażek. Dwa punkty zdobyte w Suwałkach podsycają jednak w drużynie nadzieję na walkę o ucieczkę z ostatniej pozycji w tabeli.

JOTPE


ŚLEPSK MALOW SUWAŁKI - PSG STAL NYSA 2:3 (25:18, 25:23, 18:25, 22:25, 10:15)

Składy drużyn:
Ślepsk Suwałki: Tuaniga 3, Klinkenberg 6, Sapiński 8, Bołądż 25, Halaba 15, Takvam 11, Czunkiewicz libero, Laskowski 1, Łukasik 1, Makowski, Buchowski 1, Rudzewicz.
Trener: Kwapisiewicz.
PSG STAL Nysa:
Komenda, Kwasowski 1, Zajder 12, Ben Tara 23, El Graoui 17, M'Baye 8, Dembiec libero, Szwaradzki 1, Dębski, Bućko 14, Szczurek, Kramczyński.
Trener: Pliński.

MVP: Wassim Ben Tara

© 2021 Radio Nysa