PSG Stal Nysa w meczu 18. kolejki PlusLigi przegrała 0:3 z Treflem Gdańsk. Drużyna trenera Daniela Plińskiego nadal zajmuje ostatnie miejsce w rozgrywkach. Kibice zgromadzeni w piątkowy wieczór na hali niezbyt elegancko przywitali obecnego na meczu ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka, posła z Głuchołaz.
Pierwszy set to twarda walka o każdy punkt z obu stron. Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce, kiedy na zagrywce stanął Lukas Kampa zdobywając trzy punkty z rzędu. Zawodnicy PSG Stal walczyli, ale zdobytej 3-punktowej przewagi Gdańszczanie nie oddali i to oni wygrali 25:23. W drugiej odsłonie po wyrównanym początku, do głosu doszli gospodarze. Bardzo dobra zagrywka siała spustoszenie w szeregach Trefla i Nysanie prowadzą już 12:7. W kolejnych akcjach Trefl odrabia kilka punktów, ale Stal jest cały czas na prowadzeniu. Goście jednak nie rezygnowali doprowadzając do remisu 20:20. W pełnej emocji końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść wygrywając ponownie do 23.
W trzecim secie role się odwróciły i to ekipa z Nysy bardzo długo musiała gonić wynik. Trener Pliński rotował składem: na parkiecie pojawił się m.in. Szczurek, Bućko czy Dębski. W końcówce trzeciej odsłony dzięki dobrej zagrywce Nysanie zdołali doprowadzić do remisu 21:21. Lecz następne akcje to popis gry blokiem rywali, którzy seta wygrywają 25:22 i całe spotkanie 3:0. W meczu nie grał Mitchell Stahl, który kończy leczenie kontuzji.
– Mieliśmy przewagę, którą trwoniliśmy, robiliśmy jakieś proste błędy – powiedział po meczu Maciej Zajder. – Wracaliśmy w końcówkach, była szansa, żeby każdy z tych setów rozstrzygnąć na swoją korzyść. Potwierdził to również Mariusz Schamlewski. – Można powiedzieć, że był to mecz walki, który rozstrzygnął się w końcówkach. Niestety, tych końcówek nie rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść, co przełożyło się na to, że nie mamy żadnych punktów po tym meczu. Z tego co mi się wydaje, zabrakło chłodnej głowy w końcówkach. Złość, to jest bardzo delikatnie powiedziane – zakończył wypowiedź Schamlewski.
Libero Kamil Dembiec podkreślał po meczu, że zespół musi w końcu potwierdzić swoją wartość. – Musimy udowodnić jako siatkarze, że nam ta PlusLiga się należy. Na razie jesteśmy na ostatnim miejscu, kolejny mecz przegrany. Trochę szkoda. Zawsze jak się przegrywa, to jest szkoda. Mam nadzieję, że już od następnego meczu zwycięstwo będzie na naszą korzyść.
PSG Stal Nysa przedłużyła kontrakt z Wassimem Ben Tarą. Tunezyjski atakujący, który kolejny sezon jest najlepszym zawodnikiem drużyny będzie grał dla nyskiego klubu przez kolejne 2 lata.
Wassim Ben Tara jest zawodnikiem Stali Nysa od sezonu 2020/2021. Wówczas przyszedł z GFC Ajaccio VB, a wcześniej przez trzy lata bronił barw Chaumont VB 52. Tunezyjski atakujący jest liderem wśród najlepiej punktujących zawodników w PlusLidze. Dotychczas w 17 spotkaniach zawodnik PSG Stali Nysa zdobył 300 punktów, z czego 22 zagrywką i 18 blokiem. Ben Tara jest również na 1 miejscu wspólnie z Urosem Kovacevicem (Aluron CMC Warta Zawiercie) w rankingu najlepszych atakujących.
MVP: Karol Urbanowicz
PSG Stal Nysa – Trefl Gdańsk 0:3 (23:25, 23:25, 22:25)
Składy zespołów:
PSG Stal Nysa: Komenda, El Graoui, Ben Tara, M’Baye, Kwasowski, Schamlewski, Dembiec (libero), Szwaradzki, Zajder, Dębski, Bućko, Szczurek.
Trener: Daniel Pliński
Trefl Gdańsk: Lipiński, Wlazły, Reichert, Kampa, Urbanowicz, Mordyl, Olenderek (libero), Kozub, Sasak, Łaba, Pruszkowski (libero).
Trener: Michał Winiarski