niedziela 24 listopad, 2024

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

GKS lepszy w tie-breaku

sobota 20 listopad, 2021

Stal Nysa przegrywała już 0:2 z GKS Katowice. Wygrała dwa następne sety. Wówczas pojawiła się nadzieja na zwycięstwo. Niestety, w tie-breaku Stalowcy nie postawili przysłowiowej kropki nad „i” przegrywając 10:15 i cały mecz 2:3.

Zabrakło szczęścia

Przez większość meczu Stal Nysa grała bardzo dobrze, kompletnie nie wyglądając na zespół, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Kibicom mogła zaimponować świetna linia przyjęcia oraz wysoka skuteczność w ataku Nikołaja Penczewa i Wassima Ben Tary. Szczególnie Penczew kończył trudne piłki i zapewniał Stali komfort w postaci kilkupunktowego prowadzenia. Od trzeciego seta dołączył do nich Kamil Kwasowski imponując skutecznymi atakami, siejąc spustoszenie wśród zawodników GKS.
Pod koniec pierwszej partii Stal prowadziła 17:12, by później przegrać cztery akcje z rzędu. Trener Daniel Pliński wziął czas i Stal szybko powiększyła prowadzenie (20:16). Końcówka seta należała jednak do gości wygrywając seta 25:22. Początek drugiej odsłony przyniósł wyraźną przewagę GKS-owi. W szeregach gospodarzy nadal bardzo dobrze działała zagrywka, ale zawodził atak. Efektem był przegrany set 21:25.

Po przegraniu dwóch partii Stalowcy nie poddali się. Stal w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku, a do wygranej w secie poprowadził ją Wassim Ben Tara. Gospodarze zwyciężyli 25:20 i zyskali wiarę w zwycięstwo. Największe emocje w tej partii wywołał challenge, gdzie sędziowie trzy razy zmieniali swoją decyzję. Ostatecznie punkt powędrował w stronę GKS-u, co kibice zgromadzeni w hali przyjęli gwizdami. Czwarty set to już całkowity popis umiejętności siatkarzy z Nysy. Kwasowski dosłownie szalał na parkiecie. GKS był bezradny. Trener gości, Grzegorz Słaby starał się poprawić sytuację rotacją w składzie. To jednak nie pomogło. Żółto-niebiescy wygrali czwartą partię 25:17.
W tie-breaku w drużynie GKS zaczął działać blok, nyskiej w ekipie jakby zaciął się Wassim Ben Tara. Katowice szybko zbudowali przewagę (6:0). Podopieczni Daniela Plińskiego nie byli już w stanie odwrócić losów pojedynku i przegrali piątą partię 10:15 i cały mecz 2:3.

(JOTPE)


Stal Nysa - GKS Katowice 2:3 (22:25, 21:25, 25:20, 25:17, 10:15)

Stal:
Komenda, Ben Tara, Penczew, Kwasowski, M'Baye, Stahl, Ruciak (libero) oraz Szwaradzki, Dębski, Zajder, Dembiec (libero)
Trener: Daniel Pliński

GKS:
Ma'a, Jarosz, Szymański, Rousseaux, Kania, Hain, Mariański (libero) oraz Domagała, Quiroga, Drzazga, Nowosielski, Ogórek (libero)
Trener: Grzegorz Słaby

© 2021 Radio Nysa