niedziela 24 listopad, 2024

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Była walka, były emocje, ale…

niedziela 24 październik, 2021

Stal Nysa przegrała po raz czwarty w sezonie. Asseco Resovia Rzeszów triumfowała w sobotę w Nysie - 3:1. MVP spotkania został wybrany Klemen Cebulj.


Nysa czekała na pierwsze zwycięstwo, kibice z nadzieją udali się na Sudecką 23, po to aby zobaczyć wielkie widowisko i triumf podopiecznych trenera Stelmacha. Rywalem Stali - Resovia Rzeszów, czyli utytułowany klub z wielkimi nazwiskami, świetnym trenerem i armią kibiców podążającą za swoimi ulubieńcami przez cały kraj. Dotychczasowy bilans spotkań był niekorzystny dla gospodarzy, bowiem przegrali trzy z czterech spotkań w całej historii zmagań na najwyższym szczeblu.

Aktualnie w Stali gra dwóch zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali barwy ,,Sovii". Marcin Komenda był siatkarzem Resovii w sezonie 2019/2020. Nikołaj Penchev spędził w Rzeszowie dwa lata i mógł cieszyć się z Mistrzostwa Polski w roku 2015. Sezon wcześniej rzeszowianie z Penchevem w składzie zdobyli srebrny medal.

W zespole Asseco nie ma żadnego zawodnika, który spędził w Stali choćby sezon.  

Mijały minuty, godziny. Hala Nysa wypełniała się kibicami coraz mocniej, było słychać doping zarówno z jednej jak i drugiej strony, bowiem na mecz do województwa opolskiego, przyjechali również kibice Asseco Resovii Rzeszów. I nadeszła pora meczu, pora na poznanie wyjściowych składów obydwu ekip.

Zestawienie Stali Nysa:
Atakujący: Wassim Ben Tara
Rozgrywający: Marcin Komenda ( kapitan)
Przyjmujący: Kamil Kwasowski, Nikołaj Penchev
Środkowi: Moustapha M'Baye, Mitchell Stahl
Libero: Kamil Dembiec, Michał Ruciak
Wyjściowy skład Asseco Resovii Rzeszów:
Atakujący: Maciej Muzaj
Rozgrywający: Fabian Drzyzga ( kapitan)
Przyjmujący: Klemen Cebulj, Sam Deroo
Środkowi: Jakub Kochanowski, Jan Kozamernik
Libero: Paweł Zatorski
Trener: Alberto Giuliani
Asystent: Alfredo Martilotti

Arbitrem głównym tego spotkania był Marek Budzik, jego asystentem Wojciech Maroszek, a komisarzem Robert Malicki. Przed samym spotkaniem Stal ogłosiła, że w drodze na siatkarski szczyt pomoże jej Paweł Siezieniwski (38-krotny reprezentant Polski). Wszystko gotowe, a więc pora zaczynać.
Mecz rozpoczęła Resovia, ale to Stal zdobyła pierwszy punkt po ataku Ben Tary. Początek bardzo wyrównany akcja za akcją, jednak to Stal wyszła jako pierwsza na kilkupunktowe prowadzenie. Świetne serwisy plus skuteczna gra w ataku i na tablicy wyników 10:6 dla Stali. Chwilę po tym jednak to Rzeszowianie zaczęli grać lepiej i stan seta się wyrównał 15:15. Ciekawa końcówka seta mogła się spodobać, zapowiadała ciekawe zawody i tak właśnie było. Niestety tylko do stanu 20:21. Wtedy na zagrywkę wszedł Sam Deroo i Rzeszów zdobył 4 punkty w serii, co w konsekwencji sprawiło, że to goście wygrali pierwszego seta. Końcowy rezultat to 21:25. Ale graliśmy dalej!  

Set numer dwa to prawdziwy koncert gry Stali, świetny w ataku Penchev, doskonały Ben Tara, przyjęcie na wysokim poziomie. I co? Nysa wygrywa seta, a jak to się stało? A tak, że Wassim wszedł na zagrywkę przy wyniku 11:10, a zszedł przy 14:11. Trzy punkty przewagi. Ale dla Stali to było mało, coraz mocniejszy serwis, jeszcze lepszy atak. Koniec seta! Nysa wygrywa 25:17. Świetna gra, fantastyczna atmosfera na trybunach. Kibice chcą więcej, fani Stali chcą zwycięstwa. Ale czy Stal była w stanie zagrać na tak dobrym poziomie przez kolejne sety? Niestety nie choć momenty były.
Set trzeci, tumult w hali niesamowity, jest bardzo głośno, kibice czekają na zwycięstwo Stali. I do wyniku 3:4 można było mieć nadzieję, że tak może się wydarzyć. Ale zagrywający Klemen Cebulj zabierał nadzieję dla Stali. Wynik 4:11 dramat, katastrofa. Co robić? - myślał każdy fan Stalowców obecny w Hali.

Trener Stelmach próbuje reagować na boisko wchodzą kolejno: Mariusz Schamlewski, Bartosz Bućko, Patryk Szwaradzki, Patryk Szczurek. I zmiany przyniosły kapitalny efekt. W drużyne Stali wstąpiły nowe siły i nagle z wyniku 11:19 zrobiło się 19:21. Wielki powrót, odżywa nadzieja. Świetnie gra Bartosz Bućko, skuteczność w ataku na poziomie 80%. Hala ożyła znów jest bardzo głośno. Niestety końcówka ponownie należała do gości i Rzeszów wygrywa seta 25:21.   

Nadchodzi set czwarty, czy ostatni, czy może dojdzie do tie-break podobnie jak przed rokiem, kiedy to Stal przegrała u siebie 2:3. Wtedy najlepszym graczem Resovii był Karol Butryn, czyli aktualny gracz Indykpolu AZS Olsztyn. Stal rozpoczyna seta od zmiany na przyjęciu w miejsce Kamila Kwasowskiego na boisku pojawił się, a właściwie to został po secie trzecim, czyli ulubieniec nyskiej publiczności Bartosz Bućko. I początek seta był bardzo wyrównany, jednak to goście zaczęli konsekwentnie budować swoją przewagę w efekcie czego wygrali set, a zarazem mecz. Rzeszów się cieszy a Nysa? Przegrywa czwarty mecz z rzędu, drugi na własnym parkiecie i pozostaje z jednym punktem na koncie. Następny mecz Stal rozegra na wyjeździe, już w następnym tygodniu, wtedy rywalem podopiecznych Stelmacha, będzie Trefl Gdańsk, który w tej kolejce sensacyjnie przegrał z Czarnymi Radom 1:3. Jak będzie? Miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej i nareszcie uśmiechnie się słońce dla kibiców Stali.

Warto dodać, że mecz w Hali Nysa na żywo obserwowało aż 1898 fanów. Wielkie dzięki dla kibiców, doping był wspaniały. Czekamy na następne mecze z udziałem nyskiej Stali.
PANOWIE WALCZCIE JAK LWY O KAŻDY PUNKT, KAŻDĄ PIŁKĘ. CZEKAMY NA PIERWSZE ZWYCIĘSTWO I MOCNO TRZYMAMY KCIUKI.

Stal Nysa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(21:25, 25:17, 21:25, 18:25)

Składy zespołów:
Stal: Komenda (2), Stahl (4), Ben Tara (20), M’Baye (4), Kwasowski (3), Penczew (14), Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Szwaradzki (2), Dębski (1), Bućko (11), Schamlewski i Szczurek
Resovia: Muzaj (11), Deroo (17), Kozamernik (4), Kochanowski (6), Drzyzga (3), Cebulj (21), Zatorski (libero) oraz Krulicki, Szerszeń i Tammemaa


NASZA GALERIA


Kacper Teuerle, Fot. Jerzy Pietraszko

Ostatnio zmieniany niedziela, 24 październik 2021 19:03
© 2021 Radio Nysa