Choć liczba pacjentów z koronawirusem spada, to wciąż nie maleje ilość najcięższych przypadków. Tak wynika z obserwacji personelu nyskiego szpitala. Do placówki zgłasza się mniej chorych na covid, nawet o 50%. Nie ubywa za to jednak pacjentów, którzy muszą być leczeni na oddziale intensywnej terapii.
Mówił dr Norbert Krajczy, dyrektor szpitala powiatowego w Nysie.