×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 804.

Wydrukuj tę stronę

Kryzys w gminnej spółce EKOM

czwartek 03 październik, 2019
fot. EKOM fot. EKOM

Ogromny kryzys w spółce EKOM w Nysie. Gminne przedsiębiorstwo gospodarki odpadami komunalnymi odmówiło z początkiem października swoim klientom przyjmowania bioodpadów na teren składowiska w Domaszkowicach. Decyzja zapadła mimo tego, że miejska spółka ma podpisane umowy z kilkudziesięcioma gminami na terenie województwa opolskiego i dolnośląskiego na odbiór odpadów. Wśród klientów EKOMu zawrzało, a śmieciarki z gmin z odpadami stoją przed bramą składowiska.

 

Mówił Artur Rolka, burmistrz Paczkowa. W podobnej sytuacji jest 30 innych gmin i podmiotów samorządowych, które mają podpisaną umowę z EKOMem.

Wczoraj w Urzędzie Miejskim w Nysie w związku z kryzysem prowadzone były rozmowy dotyczące sytuacji. Władze EKOMu zasłaniały się kontrolą Wojewódzkiego Inspektora Środowiska, który w sierpniu badał składowisko w Domaszkowicach, a we wrześniu stwierdził, że roczny limit przyjęcia odpadów fotodegradowalnych jest tam wyczerpany. Żadne z tłumaczeń nie usatysfakcjonowało jednak obecnych na spotkaniu klientów EKOMu.

 

Mówił w rozmowie z naszym reporterem Fabianem Miszkielem Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. Dopiero pod koniec spotkania padła wymuszona przez gości deklaracja ze strony EKOMu, że sytuacja zostanie rozwiązana. O szczegółach nie było jednak mowy.