Choć Nysa nie jest tak zakorkowana jak Opole czy Wrocław, to przejechanie niektórych skrzyżowań w naszym mieście w godzinach szczytu nie należy do najszybszych. Na krzyżówkach w bardziej zatłoczonych miastach pomagają sekundniki. Zapytaliśmy kierowców - czy zegary odliczające czas do zapalenia zielonego światła są potrzebne w naszym mieście?
Mówili taksówkarze z postoju przy nyskiej bazylice. Rozmawiał z nimi nasz reporter.