Wierni kibice Stali Nysa w sobotni wieczór mogli całować z radości swoje telewizory, a gdyby nie obostrzenia hala przy ul. Sudeckiej zatrzęsłaby się w posadach. Żółto-niebiescy sprawili niemałą sensację wygrywając na własnym parkiecie z Jastrzębskim Węglem. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha w świetnym stylu pokonali 3:1 wicelidera ligowej tabeli.
Mówił po meczu Kamil Długosz, przyjmujący Stali Nysa. Nyski zespół po zwycięstwie nad drużyną z Jastrzębia wciąż zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli, ale traci już tylko jeden punkt do Cuprumu Lubin.