Stal Nysa po krótkiej przerwie po poniedziałkowym meczu wraca na ligowy parkiet. Zespół Krzysztofa Stelmacha zalicza niełatwy debiut w Plus Lidze. Po siedmiu rozegranych spotkaniach nyscy siatkarze zajmują ostatnie miejsce w tabeli i jako jedyna drużyna pozostają bez zwycięstwa. Stal miała okazję do wygranych co najmniej 4-krotnie, bo tyle razy jak dotąd nyscy siatkarze przegrywali w tie-breakach. Wciąż jednak szukają recepty na wygrywanie.
Mówił Michał Filip, atakujący Stali Nysa. W sobotę nysy siatkarze na własnym parkiecie podejmą zespół Ślepska Suwałki. Początek meczu o godz. 20.30.