Zerwane z cum łódki i żaglówki wyrzucane na plażę oraz podmyte brzegi Jeziora Nyskiego. To efekt wichury, która przeszła nad Nysą w nocy soboty na niedzielę. Wodniacy ze stanicy w Skorochowie mieli pracowitą noc zabezpieczając jednostki na nyskim akwenie.
Mówił Jarosław Białochławek prezes nyskiego WOPRu i szef jednostki wodnej policji w Nysie. Prace przy ściąganiu wyrzuconych na brzeg jednostek trwały do niedzielnego popołudnia.