Ratownicy nyskiego WOPR zatrzymali włamywacza, który z przyczep kempingowych na terenie stanicy zrobił sobie legowisko. Woprowcy wpadli na trop mężczyzny po tym jak zdewastował i okradł kilka z nich. Jego proceder nie trwał jednak krótko. Mężczyzna przychodził w nocy, nocował w przyczepach, a rankiem opuszczał je z łupem. Wpadł w zasadzce, którą zastawili na niego ratownicy:
Relacjonował aspirant Jarosław Białochławek, prezes nyskiego WOPR i funkcjonariusz nyskiej komendy. 31-latek usłyszał 5 zarzutów kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.